Klucz do szczęścia w projektowaniu wnętrz

Czyli jak odnaleźć szczęście we własnym domu. Wielu z nas mimo, że deklaruje szczęście , chciałby być bardziej szczęśliwym. Szukamy zatem patentu na to by stać się bezwarunkowo szczęśliwym. Dla jednych stanie się bardziej zadowolonym ze swojego życia łączy się ze sławą, innym z byciem bogatym czy piękniejszym a jeszcze innym ze spotkaniem wymarzonego partnera. Ale są też osoby, które nie potrafią zdefiniować dlaczego nie czują się szczęśliwymi. Dzieje się tak ponieważ często szukamy szczęścia w niewłaściwych miejscach. Okazuje się bowiem, że 73% osób, deklarujących poczucie szczęścia w ogóle jest również zadowolonych ze swoich domów. Dla projektantów wnętrz jest to ciekawa informacja. Mówi o tym przeprowadzony w 2019r. przez Happines Research Institute: Good Home Report. Projektanci wnętrz i badacze przepytali ponad 13.000 osób z 10 krajów pod kontem tego co dla ludzi oznacza szczęśliwy dom. I wcale nie chodzi tu o dobór kolorów, styl mieszkań czy model kuchni. Nawet nie koniecznie o projekt wnętrza. Badacze skupili się na głębszym znaczeniu domu. Na jego emocjonalnym znaczeniu. Skoncentrowali się na trzech głównych wypadkowych. Na warunkach emocjonalnych, materialnych oraz osobistych. W przypadku tych pierwszych najważniejszymi wyznacznikami w kontekście poczucia zadowolenia ze swojego domu okazały się duma, komfort, identyfikacja, bezpieczeństwo oraz kontrola.

Duma a projektowanie wnętrz

    Najsilniejszą emocja okazała się duma ze swojego domu. Odczuwa ją 44% osób, które twierdzą, że są w nim szczęśliwymi.

    Komfort a projektowanie wnętrz

      Kolejnym ważną wypadkową jest poczucie komfortu. Deklaruje go 25% osób, które są szczęśliwe w swoich domach. Jest on definiowany jako stan psychiczny w którym ma się poczucie, że dom jest bezpieczną przystanią bez stresu, w której można odciąć się od reszty świata, jeśli to konieczne. „Mój dom jest moim własnym sanktuarium. Moja praca jest bardzo towarzyska; Lubię wracać do domu i po prostu odpoczywać i nie przejmować się nikim. – mówi jedna z ankietowanych. Inna twierdzi, że: „ Dom jest miejscem w którym, możemy być autentyczni”

      Identyfikacja a projektowanie wnętrz

        I tu dochodzimy do trzeciej emocji jaką jest identyfikacja. To poczucie, że nasz dom jest miejscem, będącym integralną częścią nas samych. Reprezentuje to, kim jesteśmy i jak chcielibyśmy, aby widział nas świat. Identyfikację w kontekście poczucia szczęścia deklaruje 17% badanych.

        Bezpieczeństwo a projektowanie wnętrz

          A 10% spośród nich wskazuje na bezpieczeństwo. To kolejna emocja odpowiedzialna za poczucie zadowolenia ze swojego domu. To poczucie fizycznego bezpieczeństwa w domu z dala od fizycznych niebezpieczeństw .

          Kontrola a projektowanie wnętrz

            Ostatnią emocją jest kontrola, stan psychiczny, w którym ma się poczucie posiadania władzy nad sobą, otoczeniem, finansami i decyzjami podejmowanymi na temat tego, jak i gdzie mieszkamy.

            Projekty wnętrz mity i fakty

              W kolejnej części badań obalono część mitów dotyczących zadowolenia z miejsca w którym się mieszka. Otóż na pytanie co najbardziej się lubi w swoim domu , można usłyszeć wiele odpowiedzi. A że to tapeta, blat kuchenny, designerski fotel czy stylowa waza czy zatrudnienie projektant wnętrz. Jednak te elementy nie stanowią spełnienia podstawowych potrzeb materialnych . Zanim dom stanie się szczęśliwym domem, musi zostać zaspokojonych kilka bardzo podstawowych potrzeb materialnych. Najważniejsze, jak można się było spodziewać, jest to, kondycja domu. Bo jeżeli sufit przecieka a łazienka jest przestarzała i niekomfortowa to designerski fotel czy super projekt wnętrza nie uratuje sytuacji . Tym samym przechodzimy do materialnych aspektów w kontekście, których mierzono poczucie szczęśliwości w domach. Są nimi: 1. Domom w dobrej kondycji . Ludzie postrzegają swój jako zadowalający jeśli jest w ogólnie dobrym stanie. 90% pytanych, uważa go za taki, gdy nie ma potrzeby wprowadzania dalszych ulepszeń czy remontu 2. Dom, który można adaptować do przyszłych potrzeb. Ludzie, żyją dziś dynamicznie, zmieniają pracę, wchodzą w różne relacje, mają dzieci a te potem rosną, potem się wyprowadzają. Z biegiem lat potrzeby względem funkcji i przeznaczenia domu się zmieniają. I jeśli dom nie jest w stanie sprostać zmieniającym się potrzebą może powodować niezadowolenie i frustrację. 3. Dom, który jest postrzegany jako przestrzenny oraz taki, który ma więcej pokoi Wielu osobom wydaje się, że posiadanie dużego domu uczyni ich szczęśliwymi. Jednak nie zawsze jest to kwestia wielkości ile przestronności. Często problemem, nie jest sama wielkość domu a zorganizowanie przestrzeni. Dom zagracony, nieuporządkowany i niefunkcjonalny, bez względu na jego rozmiar będzie powodem niezadowolenia. 4. Dom, który jest własnością. Dla wielu osób wymarzony dom to ten będący ich własnością. Okazuje się jednak, że nie zawsze posiadanie domu na własność jest kluczem do szczęścia. Wiele osób, które wynajmują mieszkanie czy dom może być również szczęśliwymi . Są kraje w których normą jest posiadanie domu na własność. Ale są też takie jak np. Niemcy gdzie zdecydowanie bardziej popularnym jest wynajem. Badania wykazały, jedynie tyle, ze osoby posiadające dom na własność czują większe bezpieczeństwo finansowe. Ale również, co ciekawe większy strach, że mogą go stracić.

              Wymarzony projekt wnętrza i co dalej?

                Kolejnymi wytycznymi w szczęśliwości w naszych domach równie ważnymi dla ludzi jest czystość powietrza oraz dostęp do ogrodu czy terenów zielonych. W miastach zwłaszcza tych dużych jakość powietrza nie jest dobra. A przyroda nie zawsze jest na wyciągniecie ręki. Dla większości ludzi jest to ważny aspek bycia szczęśliwym we własnym domu. Według psychologii poznawczej jednym z wyjaśnień może być to, że żyliśmy i prosperowaliśmy w świecie przyrody od ponad 200 000-300 000 lat, a zatem jest to środowisko, w którym przystosowaliśmy się, aby czuć się najbardziej komfortowo. Fakt, że ponad 50% ludzi na całym świecie mieszka obecnie w miastach, nie zmienia naszej emocjonalnej i poznawczej potrzeby połączenia z naturą. W końcu mieszkamy w dużych miastach tylko przez 100-150 lat, a ewolucja po prostu nie zachodzi tak szybko. Oznacza to, że kiedy znajdujemy się na łonie, czujemy się spokojni i zadowoleni. Czujemy się jak w domu. Podczas gdy w mieście możemy czuć się zestresowani z powodu nadmiernej stymulacji zmysłów.

                Czy projekt wnętrza może wywołać zazdrość?

                  Kolejnym ważnym aspektem zadowolenia z miejsca zamieszkania jest porównywanie społeczne. Ludzie z natury są istotami społecznymi. Często więc porównują się z innymi aby ustalić, jakie są oczekiwania i odczucia dotyczące własnego życia. Prowadzi to do sytuacji, w których ludzie mogą być bardziej zadowoleni ze swoich domów, niż mogliby się spodziewać. Jednak może być również odwrotnie. Ludzie są niezadowoleni ze swojego domu, mimo że obiektywnie mają się dobrze. Porównują się bowiem z innymi i w podobnym wieku, pochodzeniu, sąsiedztwie lub regionie, a także z rodziną. Nawet jeśli żyjemy w złych warunkach lub nie czujemy się szczególnie dumni z naszych domów, możemy nadal czuć się całkiem szczęśliwi, dopóki nie będziemy mieli znacznie mniej niż inni wokół nas.

                  Czy tylko projektanci wnętrz mieszkają w szczęśliwych domach?

                    Okazuje się, że istnieją osobiste warunki, które tworzą szczęśliwy dom. Co ważniejsze badacze odkryli,, że istnieje „magiczny wiek”, w którym jest się najbardziej zadowolonym z e swojego domu. Ludzie społeczni są bardziej zadowoleni ze swoich domów niż ludzie, którzy spędzają więcej czasu w domu samotnie. Istnieje też silny związek między osiedleniem się a szczęśliwym domem. Jeśli ludzie wiedzą , że będą mieszkać w domu przez krótki okres czasu, to mogą być z niego mniej zadowoleni. Nie będą się starali nawiązać szczególnej więzi. Z drugiej strony, jeśli ktoś spodziewa się, że będzie mieszkać w swoim obecnym domu przez ponad 10 lat, to jest wysoce prawdopodobne, że będzie z niego zadowolony.

                    Dlaczego 50 to magiczna liczba?

                      Wiele czynników odgrywa w tym rolę. Przede wszystkim w wieku 50 lat człowiek jest bardziej skłonny do znalezienia miejsca, które chce nazwać „domem” na dobre. Zapewnia to poczucie „spokoju”, które jest tak ważne dla szczęśliwego domu. Po drugie, w wieku 50 lat jest się nadal stosunkowo fizycznie zdrowym i zdolnym do remontu domu. Wreszcie, kiedy dzieci się wyprowadzą, ma się również mieć więcej czasu i zasobów finansowych, które można spożytkować na poprawę warunków mieszkaniowych. Najważniejszą informacją, jest fakt, że po 50-tce średnia liczba przeprowadzonych remontów domów znacznie wzrasta, podobnie jak poczucie w nim szczęścia.

                      Gdzie są najszczęśliwsze domy?

                        Możemy być Brytyjczykami, Francuzami lub Polakami, ale jesteśmy przede wszystkim ludźmi, którzy szukają optymalnych warunków życia w swoich domach . Ludzie dzielą te same podstawowe emocje w relacjach z miejscem zamieszkania. Potrzebują tych samych podstawowych warunków, aby dobrze funkcjonować. Szczęśliwy dom pozwala ludziom się rozwijać. Okazuje się, że całej Europie jest więcej, tego co ludzi łączy niż dzieli, w kontekście zadowolenia ze swoich domów. Istnieją jednak pewne różnice . Okazuje się, że. Holendrzy są najszczęśliwsi w swoich domach. Zaraz za nimi plasują się Niemcy a Dania zajmuje trzecie miejsce. Ostatnie miejsce ma Rosja a Polska jest tuż przed nią na miejscu 9-tym.